Pierwszy odcinek czwartej już edycji Top Model za nami. Nowością będą występy aspirujących modeli, z czego TVN postanowił uczynić chyba główny atut i główną atrakcję show. Na początek na bogato - relacja z castingu w Wilanowie, luksusowe samochody i wiwatujący na widok jurorów tłum. Producenci wciąż zaklinają rzeczywistość, uparcie nazywając Joannę Krupę "top modelką" - jeżeli Anja Rubik siedzi przed telewizorem, to pewnie uśmiecha się z politowaniem.
Jako pierwszego w jesiennej odsłonie programu zaprezentowano oczywiście mężczyznę - dorabiającego sobie jako striptizer, co wyjątkowo zainteresowało Dżoanę. Jurorzy doszli jednak do wniosku, że 27-letni Paweł Młynarczyk do modelingu się nie nadaje. Zobaczyliśmy też pierwszą, szokującą i wzruszającą historię - 26-letnia Paulina Czumaczenko pracuje jako tancerka erotyczna, żeby utrzymać rodzinę. Przy okazji ma świetną figurę oraz niebanalną twarz, co zapewniło jej miejsce w dalszym etapie.
Nie zabrakło "kosmitów" - sobowtóra Elivsa Presleya, dziewczyny kulejącej na wybiegu, chłopaka udającego Tarzana oraz całego mnóstwa facetów, którzy chcieliby być modelami, chociaż niekoniecznie powinni.
23-letni Michał Baryza, okrzyknięty "muskularnym rolnikiem", miał więcej szczęścia. Jego rozbudowana klatka piersiowa zachwyciła jurorów, a my obejrzeliśmy filmik, na którym jeździ traktorem i opowiada o porzuceniu przez ojca. Ot, stały element programów "rozrywkowych". Do następnego etapu przeszła również egzotyczna i piękna Osi Ugonoh, z pochodzenia Nigeryjka (którą Marcin Tyszka powitał okrzykiem... "Hakuna Matata!". Gratulujemy) oraz długonoga studentka prawa ze Szczecina, Marta Sędzicka. Dla udziału w castingu nie poszła na egzamin, ale chyba się opłaciło.
Największą sensacją był jednak Mateusz Maga, 22-latek z Jarosławia, który wprawił jurorów w osłupienie. Ma bowiem niezwykle fascynującą, androgyniczną urodę, ładną buzię, długie włosy i dość wysoki głos. I świetne zadatki na modela - androgynia wciąż jest bardzo modna, popularna i pożądana, a Mateusz ma ogromne szanse powtórzyć sukces Andreija Peijcia. Zapewnia jednak, że "jest i czuje się 100% mężczyzną".
Jak sądzicie, daleko zajdzie? Będziecie mu kibicować?