Przmysław Saleta dochodzi już do siebie. Sam oddycha, spaceruje nawet po szpitalnych korytarzach. Opiekujący się nim leakarz zapewnia w rozmowie z Faktem, że bokser niedługo opuści szpital:
Już normalnie chodzi, spaceruje po pokoju i korytarzu. Przebrał się też już z pidżamy w normalne ubranie. Niezły ma apetyt. Nawet zaczął się interesować dodatkowymi posiłkami w naszej kuchni.
Informacje potwierdza jego dziewczyna, Ewa Wiertel:
Przemek czuje się coraz lepiej. Sam oddycha, ale teraz akurat... śpi.
Gdy dochodzi się do siebie po tak ciężkich komplikacjach, snu nigdy za wiele - komentuje tabloid. Przemek dużo odpoczywa, na razie nie przyjmuje gości.
Założymy się, że pierwszy zjawi się u niego jakiś głodny wzruszających kadrów fotograf.