Kilka dni temu na bankiecie po prezentacji ramówki Polsatu Anna Głogowska bawiła się ze stylistą Piotrem Konckim. Tym razem tancerce nie towarzyszył ojciec jej dziecka, lubiący samotne wyjazdy i "kawalerskie życie" Piotr Gąsowski. Tabloidy doniosły, że zdążyli się rozstać jeszcze przed wakacjami. Podobno rozczarowana partnerem Ania w czerwcu wyprowadziła się z jego mieszkania.
Tancerka postanowiła zdementować informacje o romansie ze stylistą. Zapewnia, że to tylko przyjaźń:
Ja i Piotr Koncki jesteśmy zaprzyjaźnieni i zawsze będziemy okazywać sobie sympatię - wyjaśnia. Jest jednym z najlepszych stylistów Polsce i jestem zaszczycona, że zajmuje się również moją osobą.
Co ciekawe, o rozstaniu i wyprowadzce od Gąsowskiego w ogóle nie wspomniała. To chyba naprawdę koniec.
Dziwicie się jej, że miała dość takiego związku?
Przypomnijmy, jak wspominała w Vivie pierwszą wizytę Piotra w szpitalu, po porodzie:
Piotr wpadł do szpitala o 22, jadąc gdzieś, zajrzał po drodze zobaczyć małą. Wszystko we mnie wybuchło. Byłam jeszcze słaba po cesarce i 23-godzinnym porodzie. Byłam taka zmęczona, że nie miałam siły na jakąś kontrolę, gierki. Szczerze więc wylałam z siebie wszystko, co czułam, jak mi było źle, jak ciężko. I że jestem taka niepewna, co będzie, nie wiem, czy on chce być z nami, czy nie. Czy nas kocha.