Stało się to, czego nikt – z Michałem Wiśniewskim na czele – się nie spodziewał. Ich Troje w poszerzonym składzie, z Magdą Femme, Justyną Majkowską oraz Real McCoyem odpadło w półfinałach Eurowizji. Nie pomogły złote stroje, maski weneckie i namiętne pocałunki Michała z ciężarną Anią Świątczak. Fakt i Super Express w weekendowych wydaniach zastanawiają się co dalej z Ich Troje.
Znany krytyk muzyczny Robert Leszczyński nie ukrywa satysfakcji z porażki Michała i wróży rychły koniec jego kariery:
Ich Troje próbowali z gówna zrobić dzieło sztuki. Złote stroje i weneckie maski im jednak nie pomogły. Moim zdaniem to koniec kariery Ich Troje. Polacy nie zniosą takiej kompromitacji.
Michał twierdzi natomiast: Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by godnie zaprezentować ojczyznę. Wokalista wydaje się jednak być wyraźnie załamany wynikami. Dodaje:
Od miesięcy cały czas walczę. Walczyłem też o tę Eurowizję. Teraz czas najwyższy, żeby odpocząć.
Czy to oznacza, że Wiśniewski zamierza po raz kolejny zakończyć, albo przynajmniej zawieśić działalność zespołu, który przyniósł mu tyle sławy i pieniędzy? Ucieszyłby na pewno w ten sposób wiele niechętnych mu osób. Może jednak nie warto, jak Robert Leszczyński, cieszyć się z porażki polskiego wykonawcy w międzynarodowym konkursie. Czy się go lubi, czy nie...