Wypadek, jaki w poniedziałek spowodowała pijana Joanna L. podzielił show biznes. Znajome gwiazdy próbują już ratować wizerunek koleżanki i oglądalność programu z jej udziałem. Bagatelizują więc sprawę i przekonują, że nic się nie stało. Najbardziej zaskoczyła Katarzyna "90% z nas jechało po pijaku setki razy" Skrzynecka. To cud, że nikt z jej znajomych dotąd kogoś nie zabił. Czy gwiazda powinna wykorzystywać świeżo zdobytą sympatię widzów do tego, by bronić koleżanki ryzykującej cudzym życiem? Czy mówiłaby to samo, gdyby w samochodzie, w który uderzyła, było jej małe dziecko?
Słowa Skrzyneckiej skomentował na swoim Facebooku Wojciech Łuszczykiewicz, wokalista zespołu Video.
Pani Katarzyno Skrzynecka. Zapewne nie czyta Pani mojego FB, ale mam nadzieję, że znajomi doniosą - pisze. Słucham właśnie Pani bełkotu na temat pani Liszowskiej i nie mogę uwierzyć, że była Pani w stanie wyartykułować tak zatrważające bzdury. 1,2 promila o 10 rano (jeśli to prawda) nie oznacza, że Pani Psiapsiółka wypiła lampkę wina, przegryzła cukierkiem z advocatem i kilka godzin później wsiadła nieświadoma do auta. 1,2 promila o 10 rano oznacza, że prawdopodobnie łoiła do późna w nocy i miała rano nadzieję, że uda się jej dotoczyć na miejsce. Zaznaczam "prawdopodobnie", gdyż nie mam dowodów, że nie zjadła np. 12 kilogramów tych słodyczy. Kto ich nie lubi...
Podobno 90% z nas miało tysiące takich sytuacji. Po pierwsze: nie z nas, tylko z Was. Z Was, celebrytów w pełni tego słowa znaczeniu, czujących się bezkarnie tylko dlatego, że raz na jakiś czas pojawiacie się w telewizorach. Bez jaj: job jak każdy inny. To naprawdę nic nadzwyczajnego. Po drugie: dorośli ludzie powinni umieć posługiwać się mózgiem przynajmniej w stopniu średnio zaawansowanym. Mam kolegów w zespole, którzy potrafią wypić i wannę alkoholu jeśli zechcą. Też nic nadzwyczajnego, większość ludzi potrafi. Ale są na tyle rozgarnięci, że jeśli coś pili, a mają prowadzić, pierwszą rzeczą po którą sięgają na drugi dzień jest alkomat. Za każdym razem.
Pani Katarzyno: nie chcę na ulicy, po której moja córka może właśnie iść do szkoły, koleżanki albo sklepu, widzieć pijaczyn za kółkiem. Mam nadzieję, że zdążą zabić się sami, zanim zabiją kogoś innego. Dla mnie to zwykli kretyni i bandyci w jednym. Kolejność inwektyw dowolna. Mam nadzieję, że ktoś w końcu przeforsuje prostą ustawę: złapani na podwójnym gazie, tracą auto i prawo jazdy dożywotnio. Może pomoże. Chociaż czytając/słuchając Pani, broniącej swojej "nieświadomej i niewinnej" kumpeli z pracy - wątpię. Jakim cudem mówiła to Pani na trzeźwo? Nie wiem. No chyba, że...
Apel muzyka pochwaliła też Karolina Korwin-Piotrowska, komentując go krótko: Dokładnie tak. Stop pijanym kretynom.