Wyczekiwany od 9 lat ślub Angeliny Jolie i Brada Pitta był "kameralny" tylko podczas ceremonii. Wkrótce potem para zadbała o odpowiedni rozgłos. Za zdjęcia ze ślubu zażądali 5 milionów dolarów, co oznacza że zwrócił im się milion zapłacony mieszkańcom wyspy, którzy za pieniądze zgodzili się wyjechać.
Przypomnijmy: Zapłacili mieszkańcom MILION za opuszczenie wyspy!
Teraz Angelina i Brad zdradzają kolejne szczegóły ceremonii. Zaręczyli się w kwietniu 2012 roku i od tamtej pory przygotowywali każdy szczegół ślubu, który odbył się w francuskiej posiadłości Chateau Miraval. Przede wszystkim chcieli, żeby wszystko skupiło się na ich szóstce dzieci.
Najstarsi synowie, 13-letni Maddox i 10-letni Pax poprowadzili Angelinę przed ołtarz. 9-letnia Zahara i 6-letnia Vivienne sypały kwiaty, a 8-letnia Shiloh z 6-letnim Knoxem trzymali obrączki.
To wcale nie było bardzo formalne - wspomina magazynowi OK! jeden z gości. Żeby bardziej zaangażować dzieci w świętowanie, para nie wynajęła nawet fotografa. To one wykonały wszystkie zdjęcia swoimi iPhone'ami, zaś Brad zainstalował swoją kamerę. Chciał, żeby ślub był dokumentowany tylko przez rodzinę.
W 1996 roku do pierwszego ślubu z Jonnym Lee Millerem Jolie poszła w gumowych spodniach, ale tym razem założyła już klasyczną suknię z długim welonem, Brad wybrał kremowy garnitur.
Sama ceremonia składania przysięgi trwała zaledwie 15 minut, ale była bardzo wzruszająca. Dzieci pomogły parze napisać słowa przysięgi. Zdradza je informator OK!:
Brad mówił, że "znalazł swój dom" w jej sercu, a przysięga Angie była o odkryciu jej bratniej duszy na wieczność i miłości, o której wie, że jest na zawsze. W kaplicy nikt nie pozostał z suchymi oczami.