Minione miesiące nie należały do najłatwiejszych w życiu Agnieszki Popielewicz. Prezenterka nie może ponoć dogadać się z mężem, Mikołajem Witem na temat przyszłości ich związku. Jak oceniają znajomi pary, ich drogi zaczęły się rozchodzić, gdyż mieli dla siebie coraz mniej czasu. Sama Agnieszka wyznała, praca w telewizji nie spełnia jej zawodowych ambicji. Oprócz Polsatu pracuje także w trzech innych firmach. Zobacz: "Nie chcę być sfrustrowaną 40-letnią prezenterką!"
Wit nie jest ponoć tym wszystkim zachwycony. Żeby dać do zrozumienia Agnieszce, że nie jest z niej zadowolony, zaczął ponoć całymi dniami przesiadywać w knajpach. Zobacz: "Znikał na całe dnie, CHODZIŁ PO KNAJPACH"
Popielewicz do niedawna była zdecydowana ratować swoje małżeństwo, jednak jak dotąd nie ma chyba żadnych postępów. Mąż nie towarzyszył jej na urlopie z dzieckiem. Nie pojawił się także na festiwalu w Sopocie, gdzie Popielewicz była jedną z prowadzących. Półtoraroczną córką prezenterki opiekowała się wówczas babcia.
Agnieszka zawsze miała wspaniały kontakt z mamą. Może się jej zwierzyć ze wszystkich problemów i spokojnie porozmawiać. Zawsze mogła liczyć na jej pomoc i ciepłe słowo - wyjaśnia w tygodniku Gwiazdy znajoma Popielewicz.
Pomoc mamy przyda się jej także jesienią. Popielewicz znów bowiem poprowadzi program o kulisach Tańca z gwiazdami, zaś w październiku zadebiutuje jako organizatorka targów ślubnych.