Przez osiem lat pracy w Dzień Dobry TVN Joli Pieńkowskiej udało się zdobyć rekordowo dużo antyfanów. Wystarczy poczytać komentarze na Pudelku, albo Facebooku. Powstał nawet popularny fanpage, nawołujący do zwolnienia dziennikarki z programu. Widzowie narzekali najczęsciej na jej wyniosłość i irytujące zachowanie. Dziennikarka zasłynęła też klaszcząc do piosenki Donatana i opowiadając żart o penisie.
Przypomnijmy:
W ubiegłym tygodniu Jolanta ogłosiła swoje odejście z Dzień Dobry TVN i chęć zajęcia się "poważnym" dziennikarstwem w programie TVN24, który będzie prowadzić z Bartoszem "Ukrainki to roboty do sprzątania" Węglarczykiem. Powody tej zmiany są jednak podobno nieco inne.
Jak donosi tygodnik Flesz, za kulisami TVN mówi się o tym, że Pieńkowska miała dość ciągłej krytyki widów popularnego programu śniadaniowego. Postanowiła więc zrezygnować na rzecz programu o polityce.
Cóż, z pewnością nie chodzi o pieniądze - o te Jolanta nie musi się już martwić. Mogła więc pozwolić sobie na pracę pewnie gorzej płatną, ale nieco spokojniejszą.