Joanna Moro dzięki Tańcowi z gwiazdami stała się najlepszą, zdaniem TVP, kandydatką do przejęcia roli po Julii Pietrusze. Nie wiadomo dokładnie, co stało się z jej poprzedniczką. Sama Pietrucha oficjalnie zapewnia, że po udziale w show Twoja twarz brzmi znajomo, zrozumiała, że najważniejsza jest dla niej muzyka. Nieoficjalnie mówi się zaś, że zażądała za dużo pieniędzy
W rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium, Moro nie rozpieszcza jej raczej komplementami. Przeciwnie, robi wszystko, by nie powiedzieć o niej za dużo, a najlepiej nic.
Nie oglądałam jej w tej roli - zapewnia w tabloidzie. Czytałam scenariusz, znam tematykę, przygotowuję się, ale chcę zagrać po swojemu. Moja "Blondynka" została stworzona od nowa, ani trochę nie sugerowałam się tym, co było. Sama pochodzę z małego miasteczka. Nie ma się czego wstydzić. Na wsi żyją cudowni ludzie. Gdy podróżowałam po Litwie i Polsce miałam szansę się o tym przekonać nie raz. Wyszło chyba nie najgorzej, bo zaprzyjaźniony z produkcją lekarz zapowiedział, że gdybym miała problemy ze znalezieniem pracy, chętnie przyjmie mnie na staż.
Przypomnijmy, że ekipa serialu nie jest na razie zachwycona Joanną. Zobacz: Moro gwiazdorzy na planie! "Chyba nadal myśli, że jest Anną German..."