Gdy ogłoszono głównego odtwórcę roli Christiana Greya wiele fanek książki oraz serialu Synowie anarchii cieszyło się na myśl o ujęciach z seksowną klatą Charliego Hunnama. Jednak gwiazdor zrezygnował z roli i nie chciał przyznać dlaczego odrzuca propozycję, która uczyniłaby z niego pierwszoligową gwiazdę. Dopiero po wielu miesiącach aktor przyznał, że w okresie, gdy rozpoczęły się zdjęcia do adaptacji książki zmagał się z "wyjątkowo trudnym okresem w życiu".
Pojawiły się plotki, że gwiazdor nie chciał zagrać postaci, którą uwielbiały czytelniczki na całym świecie. Jednak w udzielonym ostatnio wywiadzie Hunnam otwarcie przyznał się, że musiał zerwać kontrakt z powodów skrajnego przemęczenia i problemów na tle nerwowym.
Kończyłem zdjęcia do serialu w piątek wieczorem i rano leciałem do Kanady, aby kręcić 50 twarzy Greya. Po kilku dniach znowu wracałem samolotem do Stanów, gdzie kontynuowałem pracę nad Synami anarchii. Dodatkowo miałem niebawem rozpocząć zdjęcia do Crimson Peak. Poczułem, że nie mogę żyć. Przeszedłem załamanie nerwowe – wyjawił aktor.
Żałujecie, że Hunnam nie wcieli się w Greya? Czy wolicie Jamiego Dornana?