Były mąż Edyty Górniak, Dariusz K., przebywa obecnie w areszcie śledczym na warszawskim Służewcu, gdzie oczekuje na rozprawę. Sąd nie przychylił się do prośby obrońców celebryty i nie zezwolił mu na wyjście na wolność po zapłaceniu pół miliona złotych. Prokurator przekonał sędziego, że ciągle istnieje ryzyko, że oskarżony znów się naćpa i zabije kogoś samochodem. Albo że spotka się ze znajomymi celebrytami, którzy kupowali narkotyki od tego samego dilera, żeby uzgodnić zeznania.
Jak ujawniają w rozmowie z dzisiejszym Faktem osoby z jego otoczenia, Dariusz K. prawie wszystkim jest winien pieniądze. Pomijając już nawet 170 tysięcy złotych (!) niezapłaconych mandatów.
Jak się okazuje, celebryta tak przywykł do życia ponad stan, że nie zrezygnował z niego nawet gdy przestał zarabiać. Zaczął wtedy brać pożyczki od zamożniejszych znajomych.
Jadł za darmo w restauracjach i obiecywał, że jak wyjdzie z długów, to naraz spłaci wszystko - ujawnia w tabloidzie dawny znajomy celebryty. Poza tym bywał też w salonach piękności - też u znajomych, za które również nie płacił.
Ponoć Dariusz K. rozpowiadał na mieście, że wszystkiemu winna jest jego była żona.
Twierdził, że jego długi spowodowała Edyta, która go oskubała z pieniędzy podczas rozwodu oraz przez firmę, którą dla niej założył - tłumaczy informator tabloidu.
Początkowo całkiem nieźle mu szło, bo życzliwi znajomi ze współczucia dla jego ciężkiej sytuacji, pomagali mu finansowo. Ciekawe, czy zdawali sobie sprawę z tego, że pieniądze poszły na kokainę.
Tymczasem Górniak widzi sprawy zupełnie inaczej. W słynnym wywiadzie, udzielonym tuż po rozwodzie magazynowi Viva, wyznała, że opuszczając dom Krupy w Milanówku zabrała tylko kilka rzeczy. W innym wywiadzie narzekała, że między nią i byłym mężem nadal są nieuregulowane kwestie finansowe.
Chciałabym prosić o sprawiedliwość. Jeśli muszę wejść na drogę sądową, to zrobię to dlatego, że do dziś nie odzyskałam ani kawałka swojego majątku - zapewniła wówczas. A pracowałam bardzo uczciwie i bardzo oddanie na to. Chodzi tylko o sprawiedliwość po prostu.
_
_