Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan wbrew przeczuciom ich bliskich, odnaleźli szczęście w związku, któremu początkowo nikt nie dawał wielkich szans. Było z tym trochę kłopotu, bo miłość do byłego męża Dody, kojarzonego z awanturami z policją, kiepsko wpłynęła na telewizyjny wizerunek "perfekcyjnej". Zobacz: "Jest strzępkiem nerwów. Źle sypia, straciła apetyt"
Ostatnio głośno było o nerwowym "telefonie z pogróżkami" celebrytki do dziennikarki z jej stacji: WŚCIEKŁA Rozenek zadzwoniła do Korwin! "Mówiła, że TO JEJ TELEWIZJA!"
Mimo tych nerwów związek Małgosi i Radka kwitnie. Piłkarza pokochali już podobno synowie celebrytki.
Radek jest z tego bardzo dumny - ujawnia w tygodniku Rewia znajomy Majdana. Stracił głowę dla Gosi i jej dzieci. Jego męski świat przewrócił się do góry nogami. Jest przekonany, że spotkał kobietę swojego życia. Dobrze poczuł się w roli taty. Tym bardziej, że sam nie raz mówił, że chciałby mieć rodzinę i trójkę dzieci. Można powiedzieć, ze dwóch synów już ma, do szczęścia brakuje mu jeszcze jednej pociechy.
Małgorzata podziela jego zdanie.
Macierzyństwo łączy w sobie niezwykły trud i wielką radość - wyznała w wywiadzie. Z drugim dzieckiem jest dużo łatwiej, a trzecie prawdopodobnie to już sama radość. Mam teraz ochotę na trzecie dziecko, tym bardziej, że uwielbiałam ten czas bycia w ciąży. Mam dwóch synów, marzy mi się córeczka.
_
_