Kasia "Królowa Pasztetów" Skrzynecka nie ma litości dla swojego wizerunku. Jeździ po supermarketach w całej Polsce i poniża się za pieniądze na oczach z obojętnych, przypadkowych obserwatorów. Nasz czytelnik był świadkiem kolejnej żenującej scenki:
Byłem wczoraj w sobotę w olsztyńskim centrum handlowym Alfa. Czekałem na wejście do sali kinowej, gdy usłyszałem rozpoczęcie jakiejś imprezy rodzinnej. Do moich uszu dotarł tekst: "A teraz specjalnie dla państwa wystąpi polska gwiazda muzyki, znana też poza granicami kraju! Ze specjalną wizytą w Olsztynie, wystąpi Katarzyna Skrzynecka!" Pani Kasia poprowadziła konkurs, w którym główną nagrodą był bezprzewodowy czajnik. Ubrana była w białą czapkę, płaszcz i miała torbę na ramieniu. Zaśpiewała też kilka piosenek z playbacku.
Pasztety, czajnik... czy naprawdę nikt nie czuwa nad jej wizerunkiem. No i ta zapowiedź... Agenci gwiazd biorą chyba ludzi z Olsztyna i w ogóle spoza stolicy za idiotów. Skrzynecka "znana poza granicami kraju"?!
A tak, coś nam już świta. Podobno w swoim czasie była regularnie na wojażach na Bliskim Wschodzie. Nie lubi się jednak do tego przyznawać.