Olaf Lubaszenko w czerwcu tego roku wyznał w wywiadzie dla Newsweeka, że cierpi na depresję. Ujawnił, że w najgorszym czasie ważył aż 135 kilo. Depresja i otyłość to siostry bliźniaczki - wyjaśnił aktor. Zobacz: "Ważyłem 135 kilo! PRZESTAŁEM WYCHODZIĆ Z DOMU!"
W chwili, gdy udzielał wywiadu, miał już za sobą pierwsze sukcesy, zarówno w leczeniu depresji jak i otyłości. 3 miesiące później jest jeszcze lepiej. Jak informuje Super Express, aktorowi udało się zrzucić w sumie już 20 kilogramów.
Poszedł do mądrej pani doktor, zaczął walczyć. I rzeczywiście, gdy kilka dni temu w Studio Buffo odbywała się próba spektaklu "Sextet, czyli Roma i Julian", ludzie przecierali oczy ze zdumienia - relacjonuje tabloid. To był inny Olaf, i nie tylko dlatego, że zrzucił 20 kilo.
Zdaniem osób z otoczenia Olafa, odzyskał on radość życia. Z pewnością na poprawę humoru wpłynęły także sukcesy w chudnięciu i lepszy stan zdrowia.
Jest w nim nowa, dobra energia - ocenia jego kolega z teatru. Ma ogrom zapału! Wygląda, że Olaf to wszystko sobie poukładał.