17-letnia szafiarka, Marysia Sokołowska z Gorzowa Wielkopolskiego, zdobyła medialną sławę po tym, jak nazwała Donalda Tuska zdrajcą narodu. Potem często manifestowała swoje poglądy i sympatie polityczne. Przypomnijmy: "Marysia z Gorzowa" modli się za Lecha Kaczyńskiego! (ZDJĘCIA)
Od medialnego debiutu Marysi minęło już kilka miesięcy, a ona sama wciąż jest bardzo aktywna na blogu. Między stylizacjami prezentuje też swoje poglądy. Ostatnio zabrała głos w sprawie feminizmu.
Feminizm to w początkowej idei dobry, swego rodzaju wolnościowy ruch, dążący do przyznania większych praw kobietom - pisze. Jednakże feminizm, jak i niektóre szczytne idee z biegiem czasu zaczął przybierać nieco inną formę oraz cel działań, który nie był już tak klarowny. Obecnie feminizm jest paradoksalnie wrogiem kobiet. W dodatku jest też wrogiem dzieci, mężczyzn (całego społeczeństwa) poprzez takie czynności, jak promowanie aborcji (walczenie o prawa do niej, a więc prawa do zabicia dzieci), gender, homoseksualizmu.
Zdaniem Marysi wszystkiemu winne są kobiety, które często przedkładają pracę nad życie rodzinne:
Kobieta została w swoim stworzeniu powołana przez Boga do macierzyństwa, piękna, miłości, opieki. Nie ma nic złego w spełnieniu się zawodowo kobiety, czy też w jej karierze. Jest to wręcz potrzebne. Ale jeżeli przedkłada się sukces, pracę na podstawowe wartości i obowiązki, wtedy jest to niedobre i szkodliwe.
Feminizm nie jest raczej poważnie groźnym zjawiskiem, ponieważ wyprzedzają go ruchy o strefie działań i sile o wiele większej, bardziej wpływowej. Jednak moim zdaniem bezsprzecznie jest zły w pewnym stopniu dla społeczeństwa, a w szczególności kobiet.