Nasi czytelnicy spotkali Stefano Terrazzino stojącego w kolejce do McDonald'sa w warszawskiej Arkadii. Tancerz był przerażony otaczającym go tłumem ludzi. Nic dziwnego, statystycznie co druga z tych osób czyta regularnie Pudelka, prawie każda ma w kieszeni telefon z aparatem. Każdy z nich może więc okazać się "wrogiem", prawie jak w Matrixie.
Stefano był bardzo zmieszany. Rozglądał się wokół siebie, sprawdzając, czy nikt nie robi mu zdjęć - wspomina świadek. Zrobiliśmy jedno ukradkiem i chyba się zorientował. Z tłumu wyłoniła się również jego towarzyszka - partnerka Fidusiewicza z "Tańca z gwiazdami" [to ta śliczna rosjanka - Alessia Surova]. Kupili coś do picia i szli w naszą stronę. Próbowaliśmy zrobić im zdjęcie ze stolika, ale spłoszyli się i zaczęli iść w drugą stronę. Poszliśmy za nimi, zjechaliśmy na parking. Tam wsiedli razem do Alfy Romeo 147 oklejonej logo Cin Cin i odjechali. Więc może Stefano nie jest gejem?
Gdyby tak łatwo można było zmyć z siebie takie podejrzenia... Spytajcie Tomka Kammela - jemu nie pomógł nawet kilkuletni związek z panią prezes.