Jak można było przewidzieć, Andrzej Chyra nie wytrwał długo w trzeźwości. Przed trzema tygodniami znajomi aktora ujawnili, że zdiagnozowano u niego poważne problemy z wątrobą, Chyra początkowo bardzo się tym przejął. Rzucił picie, a nawet próbował przejść na dietę i zacząć zdrowiej żyć.
Zobacz: Chyra rzucił picie! "Zaczął go STRASZNIE BOLEĆ BRZUCH"
Ostatecznie doszedł chyba jednak do wniosku, że z bólem jakoś się przemęczy. Fotoreporter Faktu znów przyłapał go na na wynoszeniu wina ze sklepu - tym razem całego kartonu.
Widać, że Andrzeja Chyrę nadal ciągnie do starych nawyków. Choć jego znajomy zapewniał nas, że aktor zaczął o siebie dbać, to wygląda na to, że pan Andrzej postanowił dać sobie dyspensę. W innym razie, po co w pocie czoła dźwigałby karton białego wytrawnego wina musującego prosto z gorącej Hiszpanii? - zastanawia się tabloid. Pozostaje mieć nadzieję, że aktor nie opróżnił tych wszystkich butelek sam.
Andrzej Chyra na pewno nie pije sam. W końcu każdy chciałby się z nim napić.