Christina Ricci opowiedziała dziennikarzom o swojej walce z anoreksją. W wywiadzie dla programu Entertainment Tonight wyznała, że w młodości przeżyła trudne chwile. Kiedy była nastolatką miała ogromne problemy z postrzeganiem swojego ciała:
Kiedy byłam młodą dziewczyną, ciężko znosiłam proces dojrzewania. Najpierw wpadłam w anoreksję, a później bardzo przytyłam. Urosłam jak balon! Teraz patrzę na swoje ciało, ciało dorosłej Christiny i myślę, że powinno tak wyglądać już dawno. I tak właśnie by było, gdybym nie próbowała się zmieniać i nie zrobiła sobie krzywdy.
Christina stwierdziła także, że kiedy była młodsza, całymi dniami zamartwiała się swoim wizerunkiem. Wyobrażała sobie swój występ na czerwonym dywanie i coraz mocniej pragnęła być chuda i olśniewająca. Odbierało jej to całą radość z zabawy i uczestnictwa w imprezach:
Byłam tak zajęta myślami o mojej skórze, sylwetce, wadze i strojach, że nie potrafiłam tego docenić. Powinnam była się po prostu rozkoszować tymi doświadczeniami i myśleć: "Nie mogę uwierzyć, że tu jestem. To wspaniałe, zamierzam się tym nacieszyć".