To się nazywa błyskawiczna kariera w mediach. Alina Kabajewa, młoda kochanka Władimira Putina i złota medalistka w gimnastyce artystycznej, została właśnie dyrektorem jednej z największych firm w Rosji. Jak podają rosyjskie gazety, Kabajewa "zgodziła się na wniosek akcjonariuszy przejąć przewodnictwo w radzie dyrektorów największego holdingu medialnego w Rosji - Narodowej Grupy Medialnej”.
Ponieważ 30-letnia Kabajewa nie może jednocześnie być posłanką w Dumie i szefować koncernowi wczoraj złożyła wniosek o wcześniejszą "emeryturę" "ze względu na przeniesienie do innej pracy". Podanie kochanki Putina zostanie rozstrzygnięte w głosowaniu już w przyszłym tygodniu.
Po ogłoszeniu separacji Putina z żoną potwidziły się plotki na temat jego związku z Kabajewą. Ponoć przywódca Rosji podarował jej wartą 35 tysięcy dolarów suknię Balmain i... hotel Ukraina - jeden z siedmiu moskiewskich wieżowców podobnych do naszego Pałacu Kultury. Można zatem uznać, że prezenty Władimira są coraz droższe. Zapewne opłaca mu się obsadzenie kochanki w roli szefowej Kanału 5, Kanału Pierwszego rosyjskiej telewizji i gazet Izwiestia. Zdaniem przedstawicieli opozycji jest to jawna próba przejęcia ostatecznej, pełnej kontroli nad mediami.
Przypomnijmy, jak wygląda poprzedni prezent od Putina. Domyślamy się, że 900 złotych na zakupy to dla Aliny "niedużo pieniążków".