W 2008 roku Katarzyna "90% z nas jeździło setki razy po pijaku" Skrzynecka wystąpiła do sądu metropolitalnego o orzeczenie nieważności małżeństwa zawartego ze Zbigniewem Urbańskim. Celebrytce bardzo zależy na wzięciu kolejnego ślubu kościelnego. Na razie jest to niemożliwe. Zobacz: Skrzynecka: "Ja pierwsza chciałam rozwodu kościelnego!"
Dopiero w maju tego roku zapadł wyrok w tej sprawie. Podobno Skrzynecka i Marcin Łopucki, którzy dotąd mieli tylko ślub cywilny, zaczęli już planować uroczystość. Obrączki miała im podać córka, Alikia Ilia. Niestety radość aktorki okazała się przedwczesna. Jak informuje tygodnik Rewia, otrzymała niedawno pismo, w którym stwierdzono, że "obrońca węzła małżeńskiego ma wątpliwości co do uznania nieważności tamtego małżeństwa".
Procedura zakłada, że z całą dokumentacją mają się teraz zapoznać trzej sędziowie. Potrwa to co najmniej rok. Nawet jeśli werdykt będzie pomyślny dla aktorki, kolejne pół roku zajmie czekanie na zatwierdzenie go przez sąd metropolitalny.
Tu chodzi głównie o to, by sprawdzić, czy ustały przyczyny nieważności poprzedniego małżeństwa - wyjaśnia w tabloidzie specjalista od prawa kanonicznego. Często w takiej sytuacji osoba, która przygotowuje się do małżeństwa, kierowana jest na badania do biegłego sądowego danej specjalizacji. Jeśli biegły wyda opinię pozytywną, ordynariusz udziela zgody na ślub.
Przypomnijmy, jakie są tytuły nieważności. Na który z nich powołała się Skrzynecka?
- wystarczający brak używania rozumu - habitualny (niedorozwój lub uszkodzenie mózgu) lub aktualny (odurzenie lub zamroczenie);
- poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków psychicznych (zaburzenia osobowości, choroby psychiczne; niedojrzałość),
- niezdolność natury psychicznej do podjęcia i wypełnienia obowiązków małżeńskich;
- brak minimalnej wiedzy na temat małżeństwa;
- błąd co do osoby - błąd co do tożsamości fizycznej lub przymiotu rozciągniętego na osobę;
- błąd co do przymiotu osoby - bezpośrednio i zasadniczo zamierzonego przez zgodę;
- podstępne wprowadzenie w błąd co do zasadniczego przymiotu osoby;
- przymus i ciężka bojaźń - gdy nie można się od niej uwolnić jak tylko przez zawarcie małżeństwa.
_
_