Tabloidy od tygodni sugerują, że Dariusz K. w obawie przed 12-letnim wyrokiem za zabicie kobiety zacznie sypać narkomanów z show biznesu i narkotykowych dilerów. Nikt dotąd nie brał tego całkiem na poważnie. Plotki wyśmiewał nawet publicznie jego kolega, Kuba Wojewódzki, który przeżył kiedyś nerwowy epizod podejrzeń o branie kokainy.
Dopiero kiedy policja sama ogłosiła to w głównym wydaniu Wiadomości, ludziom zaczęły puszczać nerwy. Okazuje się, że partnerki Dariusza K.: była żona Edyta Górniak i obecna kochanka, Iza Adamczyk, boją się... zemsty.
Policja liczy, że dzięki Dariuszowi K. dotrze do środowiska wcześniej dla niej nieosiągalnego - podano w Wiadomościach. Do hermetycznego świata dilerów, rozprowadzających narkotyki wśród gwiazd show biznesu i bogatych elit.
Następnie kamera pokazała oficera policji, z twarzą zakrytą kominiarką, który przybliżył temat.
Dariusz K. może nam bardzo pomóc - zapowiedział. Chętnie wysłuchamy, co ma do powiedzenia.
Szczerość policjanta wprawiła w przerażenie bliskich Dariusza K. Iza Adamczyk i Edyta Górniak boją się podobno o swoje bezpieczeństwo.
Jesteśmy zdziwieni, że o tak delikatnych kwestiach poinformowano w programie oglądanym przez miliony - komentuje w tygodniku Na żywo osoba z otoczenia Górniak. Policjanci, z obawy przed narkotykowymi bossami chowali twarze. Zapowiedzieli, że w razie konieczności będą chronić Dariusza K. przed zemstą przestępczego świata. Dlaczego w takim razie narażają jego bliskich? Przecież twarze jego żony, syna, członków nowej rodziny znają wszyscy! Jeśli namówili go do zeznań, powinni trzymać to w tajemnicy. Dać mu status świadka koronnego i wywieźć z kraju, a nie trąbić o tym w mediach.
Naprawdę? Powinni wywieźć Dariusza K. z kraju...? Może niech najpierw odsiedzi swoje 12 lat.
Były menedżer gwiazd zaczął już chyba ujawniać pewne fakty. Policjanci, którzy znaleźli przedwczoraj narkotyki u aktora Marka B., wiedzieli podobno dokładnie, czego szukają.