Po nominacji Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej Platforma Obywatelska i koalicyjne Polskie Stronnictwo Ludowe stanęły przed koniecznością wyznaczenia nowego premiera oraz składu Rady Ministrów. Od początku najmocniejszą kandydatką na to stanowisko była dobra znajoma Tuska, dotychczasowa Marszałek Sejmu i była minister zdrowia, Ewa Kopacz. Wczoraj przedstawiła skład swojego gabinetu.
57-letnia Kopacz jest pierwszą od 21 lat kobietą premier w Polsce (w 1993 roku przez 10 miesięcy funkcję tę sprawowała Hanna Suchocka), a wśród powołanych przez nią ministrów znajdzie się rekordowa liczba kobiet (aż sześć).
Jak opisuje tygodnik Polityka, w młodości Kopacz nazywana była przez rówieśników "Liskiem" - od swojego panieńskiego nazwiska Lis. Jej druga licealna ksywka to "Pudelek" - od długich i kręconych włosów.
Nowa pani premier, chociaż z wykształcenia jest lekarzem, jest także nałogową palaczką. Mimo wielu prób nie udało się jej rzucić papierosów. Kolekcjonuje kapelusze, lubi owoce i słodycze, gustuje w dobrych i eleganckich markach odzieżowych.
Kopacz z pewnością więc ucieszy związana ze zmianą stanowiska podwyżka - jako marszałek Sejmu zarabiała około 17 tysięcy złotych miesięcznie, teraz będzie to ponad 21 tysięcy.