Marek B. był do tej pory znany głównie fanom serialu Na dobre i na złe, gdzie wcielał się w postać dr Piotra Gawryło. W ubiegłym roku za tę rolę otrzymał nawet Telekamerę, co pozwoliło Vivie na okrzyknięcie jego i jego żony, Ewy Bukowskiej, "najgorętszym małżeństwem show biznesu". Teraz Marka B. poznała cała Polska - niestety, nie jako "polskiego Clooneya". Zobacz: Marek B. broni się: "KTOŚ MI PODRZUCIŁ NARKOTYKI!"
46-letni aktor wydał już oświadczenie, w którym zapewnia, że będzie "dowodził swojej niewinności". Osoby z jego otoczenia, przepytane przez Fakt, twierdzą, że B. miewał już problemy z alkoholem. Na początku tego roku tygodnik Twoje Imperium donosił o sytuacji, w której przyłapano go na prowadzeniu samochodu po wypiciu wina.
Aktor po posiłku wypił z żoną butelkę wina, po czym usiadł za kierownicę samochodu i nim odjechał - doniósł tygodnik.
Teraz informatorzy Faktu wspominają, że od napojów wysokoprocentowych nie stroni również w pracy: Na planie znany jest z tego, że lubi się napić. Marek zagląda chętnie do kieliszka. Popija kilka razy w tygodniu, czasem więcej, czasem mniej. A to winko do kolacji, a to drinki po.
Przypomnijmy, że producenci Na dobre i na złe nie wiedzą na razie, co dalej z gwiazdorem produkcji i wypełnieniu przez niego obowiązków zawodowych. Zobacz: Co dalej z Markiem B. w "Na Dobre i na złe"? MAMY KOMENTARZ!