Niedawno informowaliśmy o śmiertelnym wypadku Antony'ego Kidmana, ojca Nicole Kidman. 75-latek potknął się i uderzył w głowę podczas podróży do Singapuru. Zmarł wkrótce potem w szpitalu. Zobacz: Zmarł ojciec Nicole Kidman! Wkrótce potem w australijskich mediach pojawiły się bardzo niepokojące doniesienia o kobiecie oskarżającej go o... pedofilię. Twierdzi, że została przez niego skrzywdzona jako dziewczynka. Zobacz: Zmarły ojciec Nicole Kidman był OSKARŻANY O PEDOFILIĘ!
Wczoraj odbył się pogrzeb Antony'ego, na którym pojawiła się Nicole w towarzystwie męża, Keitha Urbana i dwóch córek: 6-letniej Sunday Rose i 3-letniej Faith Margaret. Ceremonia miała miejsce w kościele św. Franciszka Ksawerego w North Shore, w podmiejskiej części Sydney.
Nicole przez całą ceremonię płakała, chowając oczy za ciemnymi okularami. Wciąż przytulała córki albo męża. W kościele wygłosiła przemówienie, a następnie razem z Keithem wykonali akustyczną wersję utworu Amazing Grace.
W przemówieniu aktorka przywołała ostatnią wizytę ojca w Ameryce. Opowiedziała, że chodzili razem na długie spacery i do teatru.
Jestem tak wdzięczna, że przyjechał do Nowego Jorku. I tak się cieszę, że zjadł całą tę pizzę - pożegnała go w amerykańskim stylu. Mam szczęście, że jestem jego córką i że wybrał moją mamę. Jedyne, czego by żałował, to to, że nie będzie mógł widzieć jak dorastają jego piękne wnuki. I że nie ma go tu, by zaopiekować się Jay, żoną. Jest w porządku, tato, jesteśmy tu by się nią zająć. Kocham cię, tato!
Brytyjska prasa informuje także, że przyczyną śmierci psychologa był prawdopodobnie zawał serca. To zmiana wersji wydarzeń, rodzina odmawia jednak komentarzy na ten temat.