W towarzystwie narzeczonej Salety, Ewy Wiertel, pojawili się wczoraj o 10 rano w szpitalu. Byli wyraźnie przejęci, na ich twarzach malowało się zmęczenie długą podróżą z dalekiego Strzelina. Ale widok szybko wracającego do zdrowia syna z pewnością wynagrodził im niewygody podróży - pisze Fakt.
Nie przyjechaliśmy dotąd do Warszawy, bo cóż moglibyśmy pomóc - mówił ojciec Przemka. Ale na miejscu mamy bliską osobę, która informowała nas o wszystkim. Z izolatki, w której przebywa bokser, zabrała ich była synowa Ewa Pacuła i razem pojechali do Centrum Zdrowia Dziecka, odwiedzić małą Nicole.
Przy okazji dziadkowie zabawili się w Świętych Mikołajów i wręczyli Nicole prezent. Resztę dostanie już w święta, gdy wszyscy razem zasiądą przy wigilijnym stole - informuje tabloid.
Z ostatniej chwili: Saleta został już wypisany ze szpitala. Rekonwalescencję przejdzie w domu, a my będziemy go tylko zapraszać na wizyty - powiedział w TVN24 opiekujący się nim dr Chmura.