Emma Watson to nie typowa, pustogłowa aktorka, która zrobiła karierę dzięki zoperowanemu biustowi. Gwiazda zaistniała w show biznesie dzięki serii o Harrym Potterze i na jakiś czas zniknęła, aby skupić się na studiach. Brytyjka stroni od skandali i unika tabloidów. Wywiadów udziela rzadko i nie opowiada o swoim życiu erotycznym. Dlatego mało kto wie, że Emma działa w organizacji wspierającej równouprawnienie kobiet.
W sobotę Emma wystąpiła w Nowym Jorku na konferencji zorganizowanej przez The UN Women Global Goodwill. Tematem spotkania był problemem dyskryminacji płciowej na świecie. Watson przyznała, że jest feministką i uważa, że "faceci nie rozumieją o co walczą kobiety".
Pragnę grac w filmach, które sprawią, że ludzie zrozumieją, iż kobiety mogą być wolne od dyskryminacji. Każdy ma prawo do bycia wartościową jednostką i żyć w zgodzie z samym sobą. Jednak jak możemy zmieniać świat skoro jego połowa została zaproszona do rozmowy o równości. Powinnyśmy uświadomić mężczyzn, że walczymy w ich sprawie. Równouprawnienie jest także potrzebne mężczyznom – powiedziała.
Moi koledzy często nie rozumieją, że feministki walczą także o ich prawa. Prawo do bycia samotnym ojcem, czy możliwość realizowania takiego hobby, jak moda, bez bycia wyśmianym – dodała.