Lansik.pl opublikował zdjęcia Justyny Steczkowskiej bez stanika. W takim stroju pokazała się na imprezie Playboya. Nie zwrócono jednak uwagi (co my z przyjemnością czynimy) na podejrzanie sprężyste piersi piosenkarki. Jest fizycznie niemożliwe, żeby kobiecie po dwóch ciążach "sterczało" do tego stopnia.
Trzeba przyznać, że Justyna bardzo mądrze rozegrała zmiany swojego biustu. Robiła znaczne przerwy w pokazywaniu się, a potem przez długi czas zasłaniała piersi. Tylko po co? Gdyby tego nie ukrywała, na pewno nikomu nie przyszłoby do głowy złośliwie to komentować.
Biust to oczywiście nie jedyna zoperowana przez Justynę część ciała. Na pewno poprawiła sobie nos, a chodzą też mocne pogłoski o pośladkach.
To ma być pewna siebie kobieta?