Iwona Węgrowska pochwaliła się ostatnio w rozmowie z Pudelkiem, że jej małżeństwo skończy się na pierwszej rozprawie. Wokalistka skupia się teraz na promocji płyty oraz swojej nowej miłości. Tabloidy już spekulowały, że nowy wybranek Węgrowskiej to kolejny milioner podobnie, jak poznany w Stanach Zjednoczonych Krzysztof Madejski. Iwona potwierdziła to, chwaląc się, że "ma duże biznesy".
Teraz postanowiła to zdementować, w rozmowie z Super Expressem. Twierdzi, że... źle się wyraziła:
Chciałabym odnieść się do ostatnich doniesień medialnych dotyczących mojej osoby. Powiedziałam, że nowa postać w moim życiu prowadzi kilka swoich biznesów. Nie oznacza to jednak, że jest milionerem jak można było przeczytać w ostatnim czasie na kilku portalach. To celowa nadinterpretacja moich słów, która ma na celu przedstawić mnie w złym świetle.
Pieniądze nigdy nie miały żadnego wpływu na moje miłosne wybory, a insynuowanie, że jest inaczej jest po prostu krzywdzące i uderza bezpośrednio we mnie, jak i w człowieka, z którym chcę spędzić życie - dodaje Iwona.
Wierzycie, że pieniądze nie mają dla niej znaczenia?
