Prowadzony przez nią w TVN Style program W roli głównej planowany był jako show z udziałem znanych osób, zaproszonych do studia, żeby odpowiadali na niewygodne pytania. Obecność żywo reagującej publiczności miała podkręcać atmosferę. Jednak Magda Mołek najwyraźniej zinterpretowała tytuł inaczej niż producenci i uznała, że w głównej roli ma występować ona sama. Pozbyła się
zatem wszystkich, zbędnych jej zdaniem elementów. Przede wszystkim publiczności.
Rozmowa z Robertem Więckiewiczem odbyła się przy pustej sali, ponieważ Mołek uznała, że publiczność jej tylko przeszkadza. Była dla niej za głośna, czasem podczas nagrania ktoś kichnął albo zakasłał. Tego dla Magdy było zbyt wiele. Zażądała od producentów usunięcia widzów. I dopięła swego - pisze Super Express, cytując wypowiedź prezenterki dla jednego z kolorowych magazynów:
Niektórzy myślą, że jestem zimną, odpychającą postacią i bardzo dobrze, że tak myślą, bo sporo w tym prawdy.