Siostra Britney Spears, Jamie Lynn, będzie miała dziecko. To poważna zmiana w życiu 16-latki i nie wiadomo, czy przyszła mama zdoła sobie poradzić w nowej sytuacji. Wygląda na to, że Jamie jest bardzo zagubiona. Twierdzi, że przemyślała już wielką zmianę w swoim życiu, ale z pewnością nie zdążyła dorosnąć.
Amerykańskie media donoszą, że Jamie Lynn nie wie nawet, czy jej związek z ojcem dziecka, Caseyem Aldridge, przetrwa do końca ciąży. Jej niezdecydowanie widać we wszystkich wiadomościach: na zmianę pojawiają się pogłoski o rozstaniu i rychłym ślubie. Część źródeł twierdzi, że Spears już zerwała z Caseyem:
Jamie Lynn i Casey już się nie spotykają. Wcześniej zrywali ze sobą; ale dla niej Aldridge był pierwszym chłopakiem i za każdym razem pozwalała mu wrócić. Teraz nie są już parą. Casey nie może nic zaoferować ich dziecku. On sam jest dzieckiem! Z tego powodu Jamie poprosiła swoją mamę, żeby była przy niej w czasie porodu. Mogła wybrać Caseya, ale tego nie zrobiła.
Plotki o rozstaniu są dramatyczne, ale znacznie bardziej szokują doniesienia z innych źródeł. Znajomi rodziny Spears twierdzą, że przyszli rodzice myślą o ślubie! Na razie ich bliscy nie chcą o tym słyszeć. Wszyscy są zgodni: to nie jest dobry czas na podejmowanie jakichkolwiek istotnych decyzji. Są na to za młodzi i za mało odpowiedzialni:
Jamie Lynn i Casey chcą się pobrać. Było między nimi źle, ale teraz oboje bardzo pragną ślubu. Jednak ich rodzice uważają, że nie powinni tego robić. Są za młodzi, powinni zaczekać. Jamie Lynn jest nastolatką. Nie pojmuje konsekwencji swoich działań. Jest dzieckiem, bez krztyny rozsądku. I nie da się z nią poważnie rozmawiać. Nie przyjmuje rozsądnych argumentów, bo nie planuje z wyprzedzeniem. Ona nie wyobraża sobie swojego życia za 10 lat - nawet 2 lata do dla niej za długo.
Ślub czy rozstanie? Obawiamy się, że sama Jamie Lynn tego nie wie...