Kilka lat temu Gosia Andrzejewicz była niekwestionowaną gwiazdą show biznesu klasy B. Gimnazjalistki w całej Polsce pokochały ją za proste, chwytliwe piosenki o miłości oraz zapewnienia o zachowywaniu dziewictwa aż do ślubu. Nazywali siebie "gosiomaniakami" i stanowili naprawdę silną grupę. Przypomnijmy: "Nie wiedziałam, że będę aż tak lubiana!"
Od tego czasu Gosia raz za razem próbuje reanimować swoją karierę. Założyła, że jej dawne fanki już dorosły, postawiła więc na niego dojrzalszy i bardziej "drapieżny" wizerunek. Próbowała być nawet seksowna... Zobacz: Gosia Andrzejewicz WRACA... JAKO SEKSBOMBA?. W minioną sobotę pojawiła się zaś w Dzień Dobry TVN, żeby opowiedzieć o... makaronach.
Jej menedżer musiał być naprawdę zdesperowany, zgadzając się na wciśnięcie jej do kuchni śniadaniówki, byle by tylko pokazać ją widzom TVN-u. Na szczęście udało się jej opowiedzieć o tym, że pracuje nad nową płytą.
Pod studiem DDTVN na Gosię czekała grupka fanów. Chętnie pozowała do zdjęć i rozdawała autografy. Wygląda na 34 lata?