Podczas rekordowo krótkiej wizyty Britney Spears w Polsce, była "księżniczka popu" była oblegana przez szafiarki, które koniecznie chciały sobie zrobić z nią zdjęcia. Głównym powodem była oczywiście chęć pochwalenia się nimi na Facebooku i pobicie rekordu lajków. W kolejce do zdjęcia z gwiazdą ustawiła się także Doda. W towarzystwie "księżniczki" "królowa" straciła zwykłą pewność siebie. Po spotkaniu postanowiła wytłumaczyć swoje zachowanie.
Prawdopodobnie robiłam wtedy najgłupsze miny świata - mówi. Byłam szczęśliwa i cieszyłam się, że Britney wykonała wobec mnie taki ciepły gest.
Zobaczcie, jak wyglądała ich krótka rozmowa:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.