Posłowie na Sejm RP mogą w obecnej kadencji liczyć na miesięczną pensję wysokości około 7 tysięcy złotych netto, plus 2 tysiące diety. Dodatkowo jeszcze 12,5 tysiąca na prowadzenie biura poselskiego. Wszystkie te dochody są nieopodatkowane.
Ryszard Kalisz, w Sejmie od 13 lat, uważa jednak, że to stanowczo za mało, a on i jego koledzy posłowie powinni zarabiać "bardziej godnie". Żali się, że bogatsi koledzy patrzą na niego "z politowaniem".
W środowisku adwokackim, jak ja zarabiam 7 tysięcy złotych plus 2 tysiące diety, to w Warszawie w środowisku adwokackim na mnie patrzą się z politowaniem. Chodzi o to, żeby w parlamencie i w polityce byli ludzie mądrzy. Jeżeli ktoś nie chce się zgodzić dlatego, że zarabiałby 10 razy mniej tylko dla idei - to nie mamy w polityce często ludzi mądrych - żalił się w RMF FM Kalisz. Ja uważam, że politycy powinni bardziej godnie zarabiać, uważam, że wiele problemów jest właśnie z tego, że ministrowie i posłowie tak mało zarabiają. Moi aplikanci, których wielu wychowałem, zarabiają dziesięciokrotnie więcej ode mnie.
Przypomnijmy, że według danych Głównego Urzędu Statystycznego średnie wynagrodzenie w Polsce wynosiło w styczniu tego roku 2865 złotych. Oczywiście nie jest to mediana. Znacznie więcej niż połowa Polaków zarabia mniej, w dodatku musi płacić podatki. Płaca minimalna została zaś ustalona na poziomie 1237,20 zł.