Wiosną tego roku, po wyczerpującej chemioterapii Kora ogłosiła w wywiadzie, że jej "choroba została spacyfikowana". Chodzi o wykrytego jesienią zeszłego roku raka, który, jak wyznała artystka, został zdiagnozowany o wiele za późno. To wydłużyło proces leczenia, jednak na szczęście wszystko zdawało się zmierzać w dobrym kierunku.
Korze nie jest już potrzebna kolejna chemia - zapewniał jeszcze w kwietniu mąż piosenkarki, Kamil Sipowicz.
Latem Jackowska wróciła na plan Must Be The Music. Obecnie nagrywa odcinki na żywo. Planowała nawet wrócić do koncertowania, jednak, jak ujawnił jej mąż, jest to na razie niemożliwe.
Na razie nigdzie nie wystąpi, po prostu nie wytrzyma - wyznał w rozmowie z Super Expressem. Kora bierze avastin, jeździ do szpitala.
Zdaniem eksperta tabloidu, zabrzmiało to niepokojąco.
Lek avastin jest stosowany łącznie z chemioterapią - wyjaśnia onkolog, prof Piotr Wysocki. Stosuje się go w chorobie resztkowej, wtedy, gdy nie da się usunąć wszystkich ognisk choroby. Stosowany jest w zaawansowanym etapie choroby. Również w nawrotach i przerzutach.
Trzymamy kciuki za pełny powrót do zdrowia.