Britney Spears nie rezygnuje z walki o dzieci. Ma zamiar odzyskać prawo do opieki nad synami. Postanowiła, że skorzysta z wypróbowanych metod Kevina. Federline wygrał przede wszystkim dlatego, że wykorzystywał jej słabości i podkreślał rodzicielskie oraz życiowe porażki. Teraz Britney postanowiła, że pokona go jego własną bronią: przedstawia Federline'a jako wiecznie zaćpanego miłośnika marihuany i twierdzi, że demoralizuje dzieci:
Britney jest przekonana, że Kevin palił trawkę w obecności chłopców. Powiedziała, że oni są dosłownie przesiąknięci zapachem marihuany: może to wyczuć w ich ubrankach i włosach, kiedy się z nimi widuje. Poprosiła o pomoc doradców rodzinnych i swoich prawników. Chce, żeby udowodnili, że dzieci przebywały w otoczeniu ludzi zażywających narkotyki.
Kevin nie będzie mógł zaprzeczyć, że pali marihuanę. Wiedzą o tym wszyscy, nawet jego współpracownicy. Podobno pali trawkę bez przerwy, także na planie serialu Pogoda na miłość. Jednak w odpowiedzi na zarzuty piosenkarki oświadczył z naciskiem, że nigdy nie zażywał narkotyków w obecności dzieci.