_
_
Wszystko wskazuje na to, że Doda, która 6 lat temu błyszczała w emitowanym przez Dwójkę programie Gwiazdy tańczą na lodzie, szybko na antenę TVP nie wróci. Jak donosi Fakt, obecny prezes telewizji publicznej, Juliusz Braun, po prostu jej nie znosi. Uważa, że promowanie kobiety liżącej publicznie gumowe penisy nie jest zgodne z misją Telewizji Polskiej. Trudno nie przyznać mu racji.
Prezes, gdy jest mu przedstawiana kandydatura Dody jako uczestniczki wydarzeń organizowanych przez TVP, reaguje zazwyczaj w jeden sposób: "Nie chcę nawet słyszeć o tej pani! - potwierdza w rozmowie z tabloidem osoba związana z TVP.
Podobno Rabczewska zraziła go do siebie wylgarnym stylem bycia i kontrowersyjnymi wypowiedziami. Zdaniem obecnych szefów stacji, fatalnie wypadła też w show Gwiazdy tańczą na lodzie, gdzie wdawała się w niepotrzebne pyskówki, mające na celu zwrócenie na siebie uwagi i poniżała Justynę Steczkowską. Przypomnijmy: Doda do Steczkowskiej: "JESTEŚ STARA!"
To sprawiło, że, przynajmniej za rządów obecnego prezesa, dla Dody nie ma w TVP miejsca. Zapytany o to wprost rzecznik stacji Jacek Rakowiecki nie potwierdza ani nie zaprzecza:
Nie ma czego komentować. Telewizja nie widzi powodu, by formułować i wypowiadać sądy i opinie o różnych osobach publicznych w Polsce - ocenia wymijająco. Nasza działalność polega na produkowaniu i emitowaniu programu telewizyjnego.
_
_
__