Anna Kalczyńska nie ma łatwego startu w show biznesie. Kilka tygodni temu zastąpiła w Dzień Dobry TVN nielubianą Jolantę Pieńkowską, ale okazuje się, że ona sama też musi sporo popracować, by zdobyć sympatię widzów. Dziennikarka postanowiła zacząć budowanie swojej popularności od pokazywania się na imprezach. Przypomnijmy: "Nowa Pieńkowska" lansuje się na promocji płaszczy! (FOTO)
Kalczyńska przyszła też na Bal Fundacji TVN Nie Jesteś Sam, na którym pojawiła się w zwiewnej, szarej sukni z głębokim wycięciem, do której dobrała szare futerko. Stylizacja nie przypadła do gustu Joannie Horodyńskiej, która w najnowszym wydaniu magazynu Party napisała, że Kalczyńska miała na głowie "kretowisko":
Nowa gwiazda może powinna mieć nową fryzurę, a nie kretowisko - napisała stylistka. Kreacja na pierwsze wielkie wyjście także mogłaby choć udawać spektakularną. Dobrze chociaż, że ma chłodny odcień, pasujący do karnacji naszej bohaterki. Jednak skoro już Anna podjęła dobrą decyzję "zabijam nieoczywistym kolorem", to dlaczego wybrała oklepaną formę i materiał niczym z tanich dancingów z lat 70-tych znanych z serialu "07 zgłoś się".
Oberwało się także Joannie Przetakiewicz, właścicielce marki modowej La Mania, która na bal przyszła w złotej sukni własnego projektu:
Niestety, to nie jest kolor dla Joanny - skomentowała Horodyńska. Oczywiście, jako znana fashionistka chciała wykorzystać modną barwę, którą też lansuje jej marka. Fatalna w skutkach koncepcja odbiła się na włosach i skórze. Zmęczona twarz, a głowę pokrył szary pył. Nawet najlepszym zdarzają się niewłaściwe wybory.
Było naprawdę aż tak źle?
Przypomnijcie sobie wszystkie stroje tego wieczoru: Kreacje z balu TVN-u! (DUŻO ZDJĘĆ!)