Nicolas Cage zrobił niedawno wyjątkowy zakup. Ma już widocznie wystarczająco dużo samochodów i domów, postanowił więc... kupić sobie 40-akrową, dziewiczą wyspę leżącą w pobliżu Bahamów. Wydał na nią 3 miliony dolarów.
42-letni Cage, który ma już dom na wyspie Paradise, a ostatnio sprzedał za 10 milionów dolarów swój dom w Malibu, w Kalifornii, ma zamiar przekształcić dziewiczą wyspę w romantyczne schronienie dla siebie,swojej żony Alice oraz ich syna Ka-Ela.
Nowy nabytek Nicolasa leży na południowych Bahamach, w pobliżu wyspy innej znanej pary, gwiazdora country Tima McGrawa i Faith Hill. Zresztą, nie jest on jedyną gwiazdą Hollywood, która wybiera właśnie taki sposób na ucieczkę od sławy i wścibskich paparazzi. Innymi znanymi posiadaczami własnych wysp są Mick Jagger oraz Johnny Depp, a cały trend zapoczątkował Marlon Brando, który pod koniec swojego życia większość czasu spędzał na małej wysepce w pobliżu Tahiti.
Nicolas Cage z pewnością na razie nie będzie mógł spędzać czasu z dala od Hollywood, gdyż zaangażowany jest w kilka projektów filmowych. Właśnie zaczął zdjęcia do sensacyjnego thrillera Next, w którym gra człowieka o szczególnych zdolnościach przewidywania przyszłości.
9 sierpnia odbędzie się zaś premiera innego filmu z Nicolasem w roli głównej - World Trade Center, reżyserowanego przez Olivera Stone’a. Film opowiada o atakach terrorystycznych z 11 września.