Joan Rivers, chociaż skończyła w tym roku 81 lat, wciąż była aktywna zawodowo i niezmiennie wyjątkowo złośliwa. Pod koniec sierpnia poddała się operacji na strunach głosowych, w trakcie której doszło do zatrzymania oddechu. Kilkanaście dni później zmarła. Zobacz: Fortunę Rivers odziedziczy córka i... dwa psy!
Córka komiczki, Melissa, od samego początku zapowiadała pozew przeciwko nowojorskiej klinice, w której doszło do zapaści jej matki. Rivers została z niej przewieziona do szpitala, lekarzom jednak nie udało się jej wybudzić ze śpiączki farmakologicznej. Teraz oficjalnie potwierdziła pozew przeciwko dr Gwen Korovin Yorkville Endoscopy Clinic na Manhattanie. Lekarka nie miała ponoć prawa wykonywania tego typu zabiegów...
Melissa bez wątpienia pozwie klinikę i lekarkę, która zabiła jej matkę - potwierdza informator Mail Online. Trudno rozmawiać z nią na ten smutny temat, ale z pewnością podejmie odpowiednie kroki.
Przedstawiciele Yorkville Endoscopy Clinic nie komentuje oficjalnie doniesień o pozwie. Doktor Korovin wciąż w niej pracuje.