Polsat nie był na początku zainteresowany zatrudnieniem do Tańca z gwiazdami Rafała Maseraka, skompromitowanego po jednej z pijackich imprez. O zatrudnienie go poprosiła jednak Joanna Moro, której marzyło się zwycięstwo w show. Złodziej blokad samochodowych i znany toruńskiej policji imprezowicz słynie bowiem z żelaznej dyscypliny i medialnej ambicji, która zapewniła mu dwie wygrane (z Anną Muchą w 10. edycji i z Julią Kamińską w 11.) oraz dwie drugie lokaty (z Małgorzatą Foremniak w 2. edycji oraz 3. z Olą Kwaśniewską).
Teraz Maserak tańczy z Marceliną Zawadzką, która, jak twierdzą osoby z produkcji show, nie podchodzi do udziału w programie aż tak poważnie. Idzie im jednak całkiem nieźle, typowani są nawet na zwycięzców tej edycji. Wczoraj zaprezentowali się w emocjonalnym tańcu współczesnym. Marcelina i Rafał tarzali się po parkiecie, wyginali i przytulali. Łącznie zdobyli 38 punktów, znajdując się na trzecim miejscu, za Agnieszką Sienkiewicz i Stefano Terrazzino oraz Anną Wyszkoni i Jana Klimenta.
Mają szansę na finał?