Kinga Dunin przyznała, że pisząc publicznie o swoich brudach i kulisach branży kulturalnej zrobiła "gówno do wentylatora". Okazało się, że gównem ochlapała nie tylko Ignacego Karpowicza, ale i nagrodę Nike, która nie błyszczy dziś już tak, jak jeszcze tydzień temu. Powód jest prosty - wszyscy zdają sobie sprawę, że znana i wpływowa w swoim środowisku publicystka zna prawdziwe, brudne kulisy wzajemnego promowania się ludzi kultury. Sprowokowana napisała po prostu to, co naprawdę myśli - że w świecie "kultury wysokiej", tak samo jak w show biznesie, kariery robi się przez łóżko. Zdaniem feministki Karpowicz został nominowany do Nike dzięki wstawiennictwu swojego "konkubenta", będącego przez przypadek sekretarzem nagrody.
Taki "outing" byłego kolegi bardzo nie podoba się Karolinie Korwin-Piotrowskiej, która twierdzi, ze w środowisku oświeconych elit i feministek panuje tak naprawdę "najgorszy seksistowski i prostacki syf":
- Dlaczego intelektualiści chcą być obecni na "Pudelku"?
- To nieudolne próby wejścia w orbitę mediów brukowych. Zaczęło się od pisarza Wojciecha Kuczoka i Agaty Passent. Teraz na topie są Dunin i Karpowicz, a przy okazji i cały ten półświatek. Wyszło na jaw, że w środowisku elit tak naprawdę panuje najgorszy seksistowski i prostacki syf. A za awantury te zapłacą feministki.
- Feministki wystąpiły w obronie Dunin. Agnieszka Graff stwierdziła, że nie poda ręki Karpowiczowi, dopóki nie zwróci długu jej koleżance.
- Środowisko jest zszokowane. Po stronie Dunin wypowiedziała się również Kazimiera Szczuka. Jestem ciekawa, czy zmieniły zdanie, po tym jak Dunin ujawniła orientację seksualną domniemanego partnera Karpowicza? Był to przecież najgorszy w historii Polski publiczny outing (outing to publiczne ujawnienie orientacji seksualnej jakiejś osoby. Różni się od comming outu tym, że jest dokonany bez zgody zainteresowanego, zwykle po to, by mu zaszkodzić - red.). W dodatku publiczny i brutalny! Takich numerów po prostu się nie robi!
Karolina wyjaśnia też, że Karpowicz był "dziewczynką" w tym związku i dlatego Dunin ujawniając jego orientację i metody pracy zniszczyła jego karierę:
Karpowicz ma mentalność dziewięciolatka. To takie dziecko. W związku z Dunin był ewidentnie "dziewczynką". Ona jest natomiast twardą, zahartowaną życiem kobietą. Świetnie wiedziała, że celując w niego palcem i mówiąc: "patrzcie to gej", po prostu go zniszczy. Przykleiła do niego etykietkę "ciota", teraz będzie mu trudno kontynuować karierę. A już całkowitym skandalem było ujawnienie orientacji seksualnej osoby trzeciej, która została wciągnięta w tę kłótnię. Dziś wszystkie brukowce napisały o sekretarzu nagrody NIKE, wymieniając jego nazwisko jako o domniemanym partnerze Karpowicza. To wszystko dużo mówi o samej Dunin - przecież to osoba, która walczy o prawa kobiet. Walczy w imieniu i za prawa osób pokrzywdzonych. Sama natomiast sięgnęła po typowo samczą retorykę, w stylu "sam się o to, k..., prosił". Jednym posunięciem wyrzuciła przez okno 25-letni dorobek polskich feministek. Po czymś takim ja sama jej ręki nie podam**.**
Cała rozmowa tutaj: Karolina Korwin Piotrowska: Brzydsi bohaterowie Pudelka
Przypomnijmy, że prawda wyszła na jaw, bo Ignacy nie chciał oddać Kindze 13 tysięcy złotych, a poproszony po raz kolejny o zwrot odpowiedział szczerym "spierdalaj". W odpowiedzi na publiczne ponaglenie ogłosił, że starając się o pozyczkę zgodził się spać z Kingą łóżku i dotykać jej, mimo że wcale go nie podniecała.