Wczoraj wieczorem po długiej walce z chorobą zmarła Anna Przybylska. Tragiczną wiadomość przekazała mediom jej menedżerka, Małgorzata Rudowska, która do samego końca dbała o sprawy aktorki. Zobacz: Zmarła Anna Przybylska Informacja wstrząsnęła fanami oraz kolegami z pracy Przybylskiej, którzy dają wyraz zaskoczeniu i żalowi w mediach społecznościowych. Zobacz: Gwiazdy żegnają Annę Przybylską: "Dokądkolwiek się wybierasz, tam też będą Cię uwielbiać"
Rudowska wystąpiła dziś w Radiu Zet i wspominała, jaką osobą była Przybylska. W czasie choroby wspierała ją nie tylko zawodowo, ale i prywatnie.
Prawdę mówiąc, to jeszcze to do mnie nie dotarło, nie mogę się z tym pogodzić, że odeszła w tak młodym wieku - wyznała Rudowska. Tak cudowny człowiek, kochany, który przede wszystkim nikomu żadnej krzywdy nie zrobił. Matka trójki dzieci. Bardzo bym prosiła, żeby wszyscy uszanowali te ciężkie chwile dla jej najbliższych.
Walczyła bardzo dzielnie i niestety, przegrała tę walkę, jak miliony osób w tym kraju. Jest nam niezmiernie, niezmiernie przykro. Nastąpiła ogromna pustka w naszych sercach i bardzo tylko proszę o uszanowanie tych ciężkich chwil dla rodziny i najbliższych. Ania była osobą kochającą życie, kochającą wszystkich ludzi. Była przede wszystkim bardzo dobrym człowiekiem, co myślę, że jej fani, przez okres całej kariery, przez te 18 lat czuli, dlatego była jedną z najbardziej lubianych Polek. Szczerze powiem, że ciężko będzie i chyba nie ma takiej osoby, która ją zastąpi.