Od dłuższego czasu Gerard Depardieu wzbudza we Francji mieszane uczucia. Przyjęcie rosyjskiego obywatelstwa i ostatnie skandale sprawiły, że Francuzi nie chcą być dumni ze swojego (byłego) rodaka, który najbardziej na świecie szanuje chyba tylko alkohol. Przypomnijmy: Depardieu: "Piję 14 butelek alkoholu dziennie! Nigdy NIE JESTEM PIJANY"
W ubiegłym tygodniu nad Sekwaną ukazała się autobiografia Depardieu, która jest obecnie jedną z najchętniej kupowanych i czytanych książek. Wszystko dzięki opisanym w niej skandalom i smaczkom, jakie Depardieu wyjawił chcąc "rozliczyć się z francuskim etapem swojego życia". Aktor zdradził między innymi, że był niechcianym dzieckiem a matka będąc w ciąży próbowała usunąć dziecko przy pomocy krawieckich drutów.
W książce Depardieu porusza także kontrowersyjny wątek seksualny. Wyznał na łamach, że zdarzało mu się być "chłopcem do wynajęcia", który zaspokajał homoseksualistów za odpowiednie sumy pieniędzy:
Już od małego zauważyłem, że podobam się homoseksualistom - pisze Depardieu. Gdy zaczęli do mnie podchodzić i zapraszali mnie do seksu, zacząłem prosić ich o pieniądze.
Gerard Depardieu urodził się 65 lat temu w biednej rodzinie jako trzecie z sześciorga dzieci. W książce przyznał się też, że od dzieciństwa okradał groby na cmentarzach i handlował papierosami z przemytu.