Nagłe odejście Anny Przybylskiej po długiej walce z nowotworem trzustki wstrząsnęło związanymi z nią zawodowo osobami, które wspominają ją w wielu wpisach, wypowiedziach i komentarzach. Zobacz: Gwiazdy żegnają Annę Przybylską: "Dokądkolwiek się wybierasz, tam też będą Cię uwielbiać" Do głosów opisujących Przybylską, jako osobę ciesząca się życiem do ostatnich chwil dołączyła Katarzyna Figura. W trakcie wywiadu dla TVN24 gwiazda opowiedziała o przyjaźni z Anią i wspomniała ich spotkanie w Gdyni.
Będę wspominała Anię jako samo życie - powiedziała Figura. Ania była zjawiskiem, była jakimś cudownym, przepięknym, niesamowitym, niepowtarzalnym człowiekiem, który dawał tyle radości życia, tyle energii, tyle sił życiowych innym ludziom, jak rzadko kto. Ania była nie tylko znakomitą aktorką. Mimo wszystko nie do końca jej potencjał aktorski był wykorzystany. Wszystko to, co zagrała, jest niesamowite, ale wydaje mi się, jestem przekonana, że mogła dużo więcej ciekawych ról. Jej uroda była zniewalająca. Nie można było oderwać od niej oczu.
Pamiętam jak rok temu, kiedy zamieszkałam w Gdyni z córeczkami, spotkałyśmy się z Anią jako matki, odbierając dzieci z tej samej szkoły - dodała. Ania zaprosiła mnie do domu, przepięknego zresztą, urządzonego tak, jak zawsze chciała: w cudownych, takich morskich kolorach, dużo błękitu, dużo bieli. I powiedziała, że od dziecka marzyła, żeby mieć dom z widokiem na morze. I widziałam, było w niej tyle radości życia, tyle szczęścia. Jednocześnie wyjawiła mi, że jest chora. Ale w tym samym momencie mówiła o pięknie życia, o radości życia. I to było coś niesamowitego, ile ten człowiek miał w sobie odwagi, mocy, radości.