Gdy na początku roku okazało się, w jaki sposób "agentka" Małgorzata Herde zarabiała na swoich podopiecznych, na gwiazdy i gwiazdeczki polskiego show biznesu padł blady strach. Pokrzywdzone celebrytki natychmiast odcięły się od swojej "menedżerki", która zamiast dbać o ich kariery, reperowała zwłaszcza swoje finanse a gdy straciła grunt pod nogami, wyjechała do Niemiec. Przypomnijmy: Herde ucieka do Niemiec! TO KONIEC KARIERY?
Po aferze z Herde niektóre celebrytki na jakiś czas zniknęły z salonów i same zaczęły zajmować się własnymi karierami. Jedną z takich osób była Aleksandra Kwaśniewska, która nie pojawiała się na imprezach przez długie miesiące. Dopiero w ubiegłym tygodniu wsparła warszawskie schronisko "Na Paluchu". W wywiadzie dla portalu Newseria Lifestyle powiedziała, że zniknęła z mediów celowo, bo była... zmęczona:
Byłam zmęczona, bo każde moje publiczne pojawienie się skutkowało falą plotek, które potem urastały do rangi informacji - wyjaśnia. Szczerze mówiąc, bardzo mi się przyjemnie żyło przez ostatnich kilka miesięcy bez tego szumu. Nie traktuję samej siebie specjalnie poważnie. To powoduje, że mówię coś, co mi się wydaje żartem, a potem jest wsadzone w poważny cudzysłów. Później muszę się tłumaczyć. Nie ma nic gorszego niż tłumaczenie żartów.