Śmierć Anny Przybylskiej była wstrząsem dla jej bliskich i fanów. W mediach zaczęło wypowiadać się wiele gwiazd, a także jej lekarz, dr hab. Dariusz Zadrożny.
Widziałem ją w stadiach, w których pewnie niewielu z Państwa chciałoby ją widzieć, w momencie, kiedy ból dopadał ją tak, że niemal wyła - powiedział w poniedziałkowym wywiadzie w TVP Info.
Te słowa wzbudziły duże kontrowersje. Niektórzy byli oburzeni jego szczerością, inni - tak jak Jacek Żakowski - zarzucili mu nawet złamanie tajemnicy lekarskiej. Przypomnijmy: Żakowski o lekarzu Przybylskiej: "Byłem w SZOKU! Powinien milczeć!"
Teraz Zadrożny tłumaczy się ze swojego wywiadu i twierdzi, że nie złamał tajemnicy lekarskiej:
To nie ma nic wspólnego z łamaniem tajemnicy lekarskiej - powiedział Gazecie Wyborczej. Nie wyjawiłem przebiegu choroby. Pani Ania trafiła do nas ze względu na silny zespół bólowy. Daliśmy sobie z nim radę. Byłem przy niej nie tylko wtedy, gdy się uśmiechała, ale też kiedy było jej naprawdę źle. Ten typ raka zawsze bardzo boli. To naturalny przebieg tej choroby.
Przedmiotem kontrowersji stała się głównie wypowiedź na temat ewentualnego zajścia w ciążę Anny Przybylskiej. Zadrożny miał powiedzieć, że aktorka chciała mieć jeszcze dzieci, a częsta tomografia komputerowa byłaby w tej sytuacji bardzo szkodliwa. Zobacz: Lekarz Przybylskiej: "Ona chciała mieć jeszcze dzieci"
Pani Przybylska bardzo dbała o prywatność i ode mnie żadna informacja nie wyszła - zapewnia Zadrożny. Chodziło mi o to, że 35-letnia kobieta, która jest zdolna do urodzenia dzieci, nie może mieć co roku tomografii komputerowej. Każda dawka promieniowania nie jest niczym dobrym i może źle wpłynąć na potencjalną ciążę. Jeśli z kontekstu wyszło na to, że planowała mieć dzieci, to musiałem się źle wyrazić. Nie o to mi chodziło. To efekt mówienia na żywo.
Teraz z "efektów mówienia na żywo" może rozliczyć Zadrożnego komisja lekarska. Okazuje się, że jego słowa mogą nie przejść bez echa.
Nie słyszałem tej wypowiedzi, ale jeśli coś takiego padło, to musimy to omówić wspólnie. 23 października mamy radę lekarską, może ten problem także będzie omawiany - powiedział w rozmowie z TOK FM dr Józef Dobrecki z Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku.