Katarzynie Frank-Niemczyckiej z trudem przychodzi niewtrącanie się w sprawy syna i synowej. Wcześniej między miliarderką i Anną Czartoryską doszło podobno do kilku spięć. Aktorka nie spodobał się pomysł teściowej, by urządzić wystawny ślub z udziałem arystokracji, ani pomysł, by jej przyszłe dziecko stało się dla Polaków odpowiednikiem brytyjskiego "royal baby".
Nie udało jej się jednak utrzymać teściowej z dala od swojego życia, zwłaszcza odkąd na świecie pojawił się pierwszy syn jej i Michała. Jak niedawno donosiły tabloidy, Frank-Niemczycka zaproponowała młodym rodzicom, by przeprowadzili się do rodzinnej rezydencji, gdzie dziecko, jej zdaniem, będzie miało lepszą opiekę. Synowa nie skorzystała z tej propozycji, ale mama Michała nie odpuszcza. Jak donosi Fakt, wpadła na pomysł, że w takim razie... to ona wprowadzi się do nich.
Zaproponowała, że mogłaby z nimi zamieszkać, gdy Ania będzie miała intensywny czas w pracy - ujawnia w rozmowie z tabloidem osoba z otoczenia rodziny.
Można sobie wyobrazić, jak Czartoryska się ucieszyła. Informator twierdzi, że delikatnie odmówiła, ale obiecała, że na przyszłość się zastanowi.
Takie stosunki, jakie mają teraz, najbardziej jej odpowiadają - wyjaśnia znajomy rodziny.