Jeszcze kilka miesięcy temu, po sylwestrowym rozstaniu z Magdaleną Boczarską, Tomasz Karolak popadł w rodzinny nastrój i obiecał swojej partnerce, że wreszcie zamieszka z nią i dziećmi. Viola Kołakowska, która czekała na to od 7 lat, bardzo się ucieszyła. Niestety, przedwcześnie. Aktor wprawdzie rzeczywiście kupił jej większe mieszkanie, jednak szybko wyszło na jaw, że kupił także drugie... dla siebie. I to na dodatek po drugiej stronie Wisły.
Najwyraźniej po namyśle przestraszył się swojej odważnej obietnicy i postanowił na wszelki wypadek trzymać się z daleka.
Nie wpadł nawet pomóc jej w przeprowadzce...
Jak donosi tygodnik Życie na gorąco, Kołakowska sama musiała spakować kartony i zatrudnić transport. Dziećmi w tym czasie zajęła się jej mama. Karolak nie pojawił się ani na chwilę. W nowym mieszkaniu czekało jeszcze więcej pracy. Przez wiele godzin Kołakowska doprowadzała je do porządku. Najwyraźniej już przywykła do tego, że nie ma sensu liczyć na Tomka.
Przypomnijmy: Kołakowska: "Bycie dziewczyną Karolaka to BRZEMIĘ!"