Kuba Wojewódzki postanowił zakpić publicznie Gosi Andrzejewicz. Na potrzeby programu Książę i żebrak skontaktował się z piosenkarką w imieniu magazynu Show i zaproponował... odkupienie jej nagich zdjęć. Andrzejewicz zainteresowała ta oferta. Podchwyciła temat sprzedaży i zapytała się tylko o cenę. Zobacz:
Gosia chciała pokazać się nago za 2,5 tysiąca złotych. W setkach komentarzy oceniliście to jako desperację. Teraz celebrytka tłumaczy się na Facebooku i... oskarża Wojewódzkiego o to, że pociął i zmontował jej wypowiedzi. Dodaje też, że nie zgodziła się wcale na sprzedaż zdjęć za 2,5 tysiąca, ale za... 15 tysięcy:
Wczoraj odebrałam telefon od dziennikarza, który zadał mi pytanie odnośnie wysłania mojego selfie do magazynu SHOW (nikt nie wspominał o tym, że oczekuje moich rozbieranych fotek), padła również propozycja 15 tys. zł za owe fotografie - pisze Gosia. Ponieważ treść tej rozmowy budziła we mnie wątpliwości poprosiłam rozmówcę o redakcyjnego maila, celem sprawdzenia wiarygodności tej informacji. Oczywiście tego fragmentu rozmowy nie usłyszycie już w przemontowanym - zmanipulowanym przez Kubę materiale. Poza tym nie trzeba nawet szczególnie wsłuchiwać się w ten materiał aby zauważyć, że moja wypowiedź nie ma charakteru ciągłego, nie zgadza się intonacja, nie zgadzają się oddechy, słychać, że słowa zostały wycięte i poukładane na potrzeby zabawy Kuby i Piotra.
Coś mi się wydaje, ze Kuba nie może przestać o mnie myśleć - dodaje. Dzwoni, zaprasza, nie omieszka wtrącić do jakiegoś swojego felietonu przesympatycznego zdania na mój temat, obsadza mnie w roli głównej takich zabaw jak ta!