Małgorzata Potocka i Jan Nowicki postanowili rozwieść się po 5 latach małżeństwa. Okazało się, że od kilku lat prawie nic ich już nie łączyło. Z tej okazji aktor ogłosił publicznie, że tak jak nie przejmował się specjalnie ślubem, tak i nie rozpacza z powodu rozstania.
24 września w krakowskim sądzie odbyła się pierwsza rozprawa. Sprawę komplikuje fakt, że Nowicki domaga się orzeczenia rozwodu z winy żony. Jego zdaniem od miesięcy zdradzała go z Iwo Orłowskim. Na wieść o tym Potocka uznała, że nie ma powodu być dla niego uprzejma i pozwala sobie na drobne złośliwości.
Janek ma dużo rzeczy osobistych u niej, ale ona ani myśli mu je oddać - mówi w rozmowie z Faktem osoba z otoczenia pary. Jest rozżalona i wściekła.
Jeszcze bardziej niż wniosek o orzeczenie jej winy za rozpad małżeństwa zdenerwowały ją publiczne wypowiedzi Nowickiego na temat ich związku. Można z nich wywnioskować, że nigdy nie podchodził do tego poważnie.
Przecież to komedia, ślub po 70-tce - mówił w wywiadzie dla Nowej Trybuny Opolskiej. Nasz ślub był równie mało znaczący jak rozwód.